niedziela, 25 lipca 2010

Z cyklu: ciekawostki... (2) mejking of









































Oto kilka fotografii, ukazujących klimat pracy nad "Spranymi dżinsami"...
Są nieśmiertelne klasyki, te na winylu i te na kompakcie. W trakcie tworzenia rysunków przekatowałem naprawdę wiele pozycji muzycznych rodem z lat 70-80. Wąchajcie klimat. Są pomoce naukowe. By zobrazować jak najwierniej niektóre warszawskie miejscówki wspierałem się albumem "Warszawa. Portret miasta". Album co prawda z roku 1984, ale to i tak lepiej niż zaiwaniać dzisiaj z aparatem po mieście (co też robiłem). Jest także książka o modzie czasów PRLu. Przyznam, że liczyłem na więcej fotografii (zafoliowane w ciemno hapnełem) acz lektura ciekawa. Unitra na zdjęciu ma także swą historię. Otóż brat niegdyś robił przy przeprowadzkach i dostał takie cacko, wraz z innymi ciekawymi gadżetami z epoki od właściciela. Co tam mamy jeszcze? Pędzelki w skali szarości Fabercastella. Git rzecz! Cały album przyszarowiłem na dwóch kompletach. Niestety w druku "Spranych..." umknie jeden odcień szarości. Podskoczył jako kolor i stąd jego aut. Sympatyczna psina w towarzystwie "Emo" hełmu to panienka Lulu.

Ankietę numer dwa na waszą ukochaną dzielnię wygrała Wola. Zwyciężczyni gratulujemy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz