Dzisiaj fragment scenariusza by Jarosław Płóciennik, rozdział 2. Smakujcie smaku dżoja lat 80-tych...
- Ostry towar, panowie – rzekł. –daje kopa…
Chłopaki na zmianę zaciągali się skrętem, papierosami – a niesmak dymu, spłukiwali z ust co raz to nowo otwieranymi flaszkami alpagi.
- Te Typucia – zagaił Depesz – a co z twoją plantacją. Już chyba towarek doszedł do siebie i lada moment żniwa będą ?
- Ty weź go nie wkurwiaj – mruknął Gonzo – nie wiesz o stracie
- Nie – stary co się stało (Depesz)?
- A nic (mruknął Typucia, wnikliwie oglądając okładkę lecącej płyty)- towar poszedł się jebać
- Opowiadaj (zakrzyknęli niemal wszyscy koledzy)
Chmurka (tak jak reminiscencja – czyli wspomnienia)
- No cóź, jak wiecie trochę ziarenek dostałem od Królika. Jego stary siedzi na kontrakcie gdzieś tam w Afryce. Towar podobno pierwsza klasa. I łatwo przyjmuje się w naszych warunkach. Rozsiałem więc ziółka w skrzynce balkonowej, pomiędzy rosnącymi w niej bratkami, które wsadziła moja babcia – bo chciała aby wnusio miał ładny widok z okna. Chłopaki jak to rosło. Z dnia na dzień coraz wyższe łodyżki, coraz piękniejsze listeczki (rozmarzył się Typucia)
- No to prawda (dodał niemal ze łzą w oku Gonzo) pięknie to rosło…
Zapadła chwila, grobowej ciszy.
- I co? – dopytał Zmywak
W naszej kolejnej ankiecie, najbardziej przypadła wam do gustu twórcza interpretacja warszawy by Stanisław Grzesiuk. Legenda warszawskiej ulicy, autor znakomitej książki "Boso ale w ostrogach". Polecam w szczególności wszystkim zainteresowanym obyczajowością Warszawy przedwojennej. Przed Państwem syn czerniakowskiej gadki Stanisław Grzesiuk, w hymnie "Nie masz cwaniaka nad warszawiaka"!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz